8 kwietnia rozpoczął się strajk nauczycieli. Ze względu na uporczywość rządu i dobro uczniów dzisiaj ogłoszono, że zostaje on zawieszony do września. Wiadomość tą skomentował w pozytywny sposób nawet premier Morawiecki, jednak marszałek Senatu Stanisław Karczewski pokazał się z całkiem innej strony.
„Premierze Morawiecki, dajemy panu czas do września. Czekamy na konkretne rozwiązania z pana strony. My swoje przedstawimy, ale oczekujemy od pana rzeczowej, męskiej postawy, która będzie także odpowiadała na oczekiwania ponad pół milionowej rzeszy nauczycieli i wieluset tysięcy rodziców i uczniów. Czekamy na pana rozwiązanie tego problemu” – powiedział Stanisław Broniarz, ogłaszając zawieszenie strajku. Decyzję nauczycieli skomentowało wielu polityków, a wśród nich premier oraz marszałek Senatu.
„Z satysfakcją przyjmuję deklarację ZNP o zawieszeniu strajku. Apelowałbym, żeby on był jak najszybciej zawieszony, o co prosiłem już wcześniej, ale dobrze, że ta deklaracja padła. Jesteśmy bardzo otwarci. Zapraszamy do okrągłego stołu. Jeżeli jakieś debaty będą toczyły się w innym formacie, chcemy zaprosić do wspólnego formatu. Na pewno eksperci z obu stron będą rozmawiali, ponieważ ten dialog jest potrzebny” – poinformował Morawiecki. Nie każdy potrafi jednak wypowiedzieć się bez złośliwości. Mowa tutaj o marszałku Karczewskim, który próbował pokazać swoją zniewagę i wyższość. Do krótkiego wywiadu złapała go Justyna Dobrosz-Oracz, a wszystko uchwyciły kamery. Większość internautów stwierdziła jednogłośnie, że bardzo się skompromitował. Wideo można zobaczyć poniżej.
"Szacunek" marszałka Karczewskiego dla nauczycieli. Skandal to mało powiedziane. pic.twitter.com/fC14nK96l0
— Mikołaj Wróbelek ™ (@MikiWrobelek_) April 25, 2019
Foto: twitter.com/MikiWrobelek
Źródło: crowdmedia.pl