Jesteśmy już na ostatniej prostej, a każda ze stron próbuje zyskać jak najwięcej poparcia przed tym, co nadejdzie już w maju. Na kanale „Janusz Jaskółka” w serwisie YouTube opublikowane zostało wideo przedstawiające zajście, do jakiego doszło podczas kolejnej z organizowanych konferencji, gdzie doszło do mocnego starcia słownego, a jak wiadomo, te szybko rozpowszechniają się w sieci. W czasach, gdy media społecznościowe używane są przez niemal wszystkich, informacje w nich publikowane obiegają sieć w zatrważającym tempie. Nie inaczej było i tym razem.
„Maciej Knapik, „Fakty”. Po wczorajszej debacie ma być zawiadomienie do prokuratury w pańskiej sprawie i pańskich wypowiedzi. Prokuratura ma się tym zająć. Jak pan to skomentuje?” – zapytał dziennikarz. To pytanie widocznie rozzłościło jego rozmówcę. „Pan redaktor i pan operator z telewizji WSI24. Z przyjemnością przyjmę zaproszenie do programu na żywo. Do tej pory…” – mówił Grzegorz Braun, lecz wtrącił się dziennikarz. „Nie, ale wie pan co, ja bym chciał, żeby pan skomentował o prokuraturze. Ja nie chcę z panem dyskutować” – powiedział. „Teraz ja odpowiadam, a pan słucha” – powiedział Braun. „Będę robił, co będę chciał” – odparł redaktor.
Na tym się jednak nie skończyło. „Z przyjemnością przyjmę zaproszenie do programu na żywo. Proszę nie dezorganizować konferencji prasowej. Państwo macie dla mnie zero minut, zero sekund w swojej gadzinowej telewizji. W waszych propagandowych programach. Zatem radźcie sobie dalej sami, a jeżeli chcecie mnie usłyszeć na swojej antenie ekskluzywnie, proszę o zaproszenie do programu” – dodał, wciąż nie odpowiadając na pytanie. Dziennikarz TVN24 nie odpuszczał. „O prokuraturze coś pan powie?” – dopytywał. Wtedy Braun podziękował i zaczął straszyć, iż wezwie Straż Marszałkowską. „Niech pan wzywa, tak jasne. Niech mnie pan gaśnicą jeszcze potraktuje” – skwitował redaktor Knapik.