Prezydentura Andrzeja Dudy owiana jest w wiele kontrowersji. Nie jest tajemnicą, że ma on sporo przeciwników w związku ze sposobem, w jaki pełni on swoją rolę. Jedną z takich osób jest popularny pułkownik Adam Mazguła, który nierzadko komentuje sytuację polityczno-społeczną w Polsce na swoim Facebook’u. Tym razem odniósł się do wpisu Kancelarii Prezydenta na Twitterze, gdzie pochwalono się osiągnięciami Andrzeja Dudy podczas 7 lat jego prezydentury. „Ponad 40 wizyt krajowych i 40 zagranicznych, 70 spotkań i wydarzeń międzynarodowych w Polsce, niemal 100 telefonicznych konsultacji ze światowymi przywódcami – 7. rok prezydentury” – czytamy. Po przeczytaniu tych słów Mazguła postanowił rozliczyć prezydenta i wystosować do niego krótki apel.
„Oprócz Ziobry najdroższy PiS-urzędnik w Polsce, którego kancelaria pożera ponad 800 milionów roczne, który nie rozumie swojej roli w państwie, konferuje po nocach z „leśnym ruchadełkiem”, dzieli Polaków i dokonuje zamachu na konstytucyjny system prawny w Polsce, którego miał być strażnikiem, oto wstępny, prawdziwy bilans jego dokonań.
Andrzej Duda bawi się prezydenturą, kocha okazywane mu względy i honory. Sam dowartościowuje swoje ego, powtarzając, w co drugim zdani swoich wystąpień, że; „Ja, jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej…”. Tymczasem kompletnie nie rozumie określenia „Rzeczpospolita”, nasza, wszystkich, wspólna rzecz, ani „Polska racja stanu”, ustawiając się przeciwko „wyimaginowanej wspólnocie”. Andrzej Duda nie rozumie określenia „dobra wspólnego”, które na dodatek ma być równe w prawach i w powinnościach dla wszystkich. […] Dla Andrzeja Dudy Rzeczpospolita Polska nie jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, bo wyklucza osoby LGBT, kobiety, ateistów, Tuska i jego kolegów, tych, co nie głosują na PiS, … i diabli wiedzą, kogo jeszcze.[…] Andrzej Duda mówił wielokrotnie, że jest prezydentem wszystkich Polaków. Tymczasem w praktyce nie jest Prezydentem, nawet PiS-u, bo tam i całą Polską rządzi niekonstytucyjnie prezes Jarek Kaczyński” – czytamy.
W dalszej części tekstu pułkownik apeluje wprost do głowy naszego kraju. „Panie A. Dudo, odejdź, nie ośmieszaj Polski, nie szczuj, na co najmniej połowę Polaków. Przecież wszyscy wiedzą, że jesteś tylko niby prezydentem, takim dublerem delegatem, przedstawicielem prezesa. Nawet nie prezydentem PiS-u, bo tam, jak w całej Polsce rządzi niekonstytucyjnie Jarosław Kaczyński. W poczuciu odpowiedzialności za naród odejdź daleko od decyzji. Nie nadajesz się narcyzie na tego, który stoi na straży suwerenności, przestrzegania Konstytucji RP, zwierzchnika Sił Zbrojnych, tak jak głuchy nie nadaje się na redaktora radiowego, albo ślepy na kierowcę autobusu” – zakończył.
Foto: facebook.com/amazgula, youtube/polsatnews.pl
Źródło: facebook.com/amazgula, twitter.com/prezydentpl