Za dzisiejszy wybryk poniesie srogie konsekwencje. Decyzja już zapadła, tym razem nie ujdzie mu to na sucho!

Dzisiaj cały internet niespodziewanie obiegło szokujące nagranie, o którym mówi się teraz wszędzie, gdyż niesie się ono w niesłychanie szybkim tempie. Doszło do kolejnego już incydentu z udziałem Grzegorza Brauna. Wydaje się jednak, iż tym razem miarka się przebrała, gdyż podjęte zostaną wobec niego odpowiednie konsekwencje.

Do dzisiejszego incydentu ponownie doszło na terenie Sejmu. Znajdowała się tam bowiem wystawa dotycząca społeczności LGBT. Grzegorzowi Braunowi najwidoczniej nie przypadła ona do gustu, gdyż postanowił ściągnąć i połamać wszystkie plansze znajdujące się na sztalugach. W pewnym momencie zareagować postanowiła nawet Straż Marszałkowska. „Przywołuję pana do porządku. Niszczy pan mienie” – mówił strażnik, lecz ten nic sobie z tego nie robił i po zniszczeniu wszystkich plansz odszedł. Zapytany przez dziennikarzy dlaczego to zrobił, odpowiedział iż „zapobiega zgorszeniu publicznemu”. Teraz poniesie konswekwencje.

Przypomnijmy, nie jest to pierwszy taki incydent z jego udziałem w ostatnich latach. Pod koniec 2023 roku zgasił on za pomocą gaśnicy świece chanukowe, w maju tego roku publicznie spalił flagę UE, a głośno było również incydencie w szpitalu w Oleśnicy, gdzie próbował siłą zatrzymać ginekolożkę. Miarka się przebrała. O dzisiejszy wybryk zapytany został bowiem Szymon Hołownia. Nie gryzł się w język i wyciągnął wobec niego konsekwencje. „Poinformowałem pana komendanta Sadonia o tym, że podejmuję taką decyzję – ona zostanie ubrana w formę zarządzenia porządkowego – że poseł Braun nie będzie wpuszczany na teren Sejmu, na teren będący w zarządzie kancelarii Sejmu. Oczywiście to jest wszystko na gorąca, trzeba podpisać odpowiednie dokumenty. Zrobię to jak najszybciej” – powiedział.