Jesteśmy już w trakcie bardzo gorącego okresu. Każda ze stron próbuje zyskać jak najwięcej poparcia przed tym, co nadejdzie już w maju. Kandydaci pojawiają się obecnie w ogromnej ilości publikowanych treści w mediach, a te szybko i hucznie obiegają sieć. Po całym kraju organizowane są również ich spotkania z wyborcami, a relacje z nich transmitowane są w sieci. Nie inaczej było na konferencji prasowej w Radzyminie.
Poruszono podczas niej temat, który przygasł w trakcie kilku ostatnich lat, a mianowicie reparacji od Niemiec. Wiadomo, że w środę do Warszawy przyjechał kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Doszło do spotkania pomiędzy nim a naszym premierem Donaldem Tuskiem. To właśnie o ów spotkanie oraz o „niezałatwione sprawy z państwem niemieckim” zapytano w Radzyminie kandydata startującego w maju, Karola Nawrockiego. Wymienił on trzy. Pierwszą była zagrażająca rolnikom pryszczyca, druga dotyczyła „uszczelnienia” zachodniej granicy, a trzecią sprawą, która wywołała najwięcej skrajnych emocji, były reparacje. Uznał on, iż premier powinien zażądać ich podczas spotkania.
Te słowa szybko obiegły sieć. Za pośrednictwem portalu X agencja PAP opublikowała wpis informujący o wspomnianej wypowiedzi. Jego słowa wywołały skrajne emocje, gdyż jeszcze do 2023 roku, przez 8 lat rządziło wspierające go ugrupowanie, które samo nie zdziałało za dużo w tym temacie. Na reakcję Radosława Sikorskiego nie musieliśmy długo czekać. Wypomniał mu ten fakt. „Mimo, że rząd PiS nie zrobił tego przez 8 lat” – napisał jednym zdaniem, a jego wpis zebrał ponad 5 tysięcy polubień oraz wyświetliło go ponad 200 tysięcy osób.