W piątek odbyła się debata w Sejmie dotycząca m.in. kryzysu energetycznego i niedoboru węgla. Przy mównicy Sejmowej przemawiał premier naszego kraju, Mateusz Morawiecki. Wystosował on mocne przemówienie, w którym między innymi otwarcie krytykował opozycję i wypowiadał się na temat braku węgla. Uwagę internautów przykuła jednak reakcja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, po zakończeniu przemówienia premiera. Nie jest tajemnicą, iż Morawiecki i Ziobro nie pałają do siebie sympatią, a świadczą o tym wbijane sobie nawzajem w mediach szpilki.
„Jednak prawdą jest też, że od samego początku, od marca, kwietnia, maja i czerwca płyną statki z importu, właśnie spoza Federacji Rosyjskiej właśnie po to, aby uzupełniać węgiel. Dzisiaj padło tutaj takie sformułowanie, że „składy węgla są puste”. Szanowni Państwo, po pierwsze, składy węgla nie są puste, po drugie ściągamy węgiel z bardzo wielu krajów świata. Ten brakujący węgiel i opałowy i energetyczny. Do ciepłowni, do elektrowni, a przede wszystkim dla gospodarstw domowych, dla blisko trzech milionów gospodarstw domowych” – uspokajał Polaków premier. W sieci furorę robią jednak nagrania ze Zbigniewem Ziobro w roli głównej. Ten na salę Sejmową wszedł dopiero pod koniec przemówienia premiera Morawieckiego, a chwilę później kamery uchwyciły jego dziwne zachowanie. Podczas gdy reszta polityków prawicy biła brawo premierowi, Ziobro robił to z brakiem jakiegokolwiek zaangażowania. Wideo z zaistniałej sytuacji udostępnił na Twitterze profil Szkło Kontaktowe, a obejrzeć można je poniżej.
Dyskretne klaskanie z ukrycia Ziobro opanował do perfekcji. 👏👏 Oklaskomierz stracił skalę. Nic śmieszniejszego dziś nie zobaczycie. 😂 pic.twitter.com/HQxzfS6Agl
— Szkło Kontaktowe (@SzkKontaktowe) July 23, 2022
Foto: twitter.com/SzkKontaktowe
Źródło: twitter.com/SzkKontaktowe, crowdmedia.pl, tvn24.pl