Miller został zaproszony na zaprzysiężenie, ale odpalił petardę! „Nie zamierzam brać udziału ceremonii, gdzie…”

Jednym z obszarów, na których działa obecnie popularny dziennik „Super Express” jest YouTube. Na kanale dziennika publikowana jest spora ilość materiałów, ale także transmitowane są programy na żywo, w tym autorski program Kamili Biedrzyckiej – „Express Biedrzyckiej”. W swoim ostatnim wydaniu gościła między innymi Leszka Millera, a rozmowa z nim niesie się właśnie po całej sieci.

Będzie pan na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego?” – zapytała swojego rozmówcę dziennikarka. Ten nie miał zamiaru owijać w bawełnę. „Ja bardzo dziękuję marszałkowi Sejmu za zaproszenie, ale nie będę obecny na tej ceremonii” – stwierdził Miller, więc dziennikarka dopytała dlaczego. „Dlatego, że nie wiem, kto wygrał wybory” – powiedział, co zszokowało prowadzącą. „Oj, aż tak? Czyli podaje pan w wątpliwość wyniki w takim sensie, że nie wszystkie głosy zostały policzone i uważa pan, że te wyniki mogły być inne czy jest to sprzeciw wobec tego, że nie dołożono starań do tego, żeby je przeliczyć te komisje?” – pyta.

Uważam, że bez przeliczenia wszystkich głosów wynik jest niepewny, niewiarygodny i ja nie zamierzam brać udziału w takiej ceremonii, gdzie nie wiadomo, kto wygrał” – odpowiedział. Kiedy Biedrzycka wspomniała, że wydaje się, iż wszyscy już tę historię zamknęli, Miller stanowczo zaprzeczył. „Nie, ona nie jest zamknięta. Uważam, że w dalszym ciągu jest otwarta” – stwierdził. Wyraził także nadzieję, iż ponowne przeliczenie głosów jest ciągle możliwe i będzie namawiał Waldemara Żurka do działania w tym kierunku.