Prezydent Pruszkowa dał popalić Kaczyńskiemu na spotkaniu z wyborcami! Prezes PiS zmieszał się po jego pytaniu

Prezes Prawa i Sprawiedliwości kontynuuje swoją trasę spotkań z wyborcami w polskich miastach i wsiach. Wczoraj zagościł w Pruszkowie. Jednym z punktów spotkania jest odpowiadanie przez niego na pytania mieszkańców i internautów. Jedno z pytań na Facebook’u, które przeczytał Kaczyńskiemu polityk PiS zadał wieloletni prezydent wspomnianego miasta, Andrzej Kurzela, który nie pojawił się osobiście na wiecu. Zapytał Kaczyńskiego, dlaczego toleruje draństwa w swojej partii.

Pozwoli pan prezes, że zadam to pytanie. To jest wieloletni prezydent tego miasta, Pruszkowa, Andrzej Kurzela, który napisał, że jest spotkanie, że nie będzie mógł wejść. No i przyznam, przepraszam nie zaprosiłem, to jest prawda, no ale Pan Andrzej Kurzela tym się charakteryzuje, że nawet nie ukrywa swojego negatywnego stosunku do formacji, której ja między innymi jestem członkiem[…]. Zadaję to pytanie panie prezesie. „Dlaczego Pan prezes, mając tyle lat władzę, toleruje takie draństwa w swojej partii?”” – powiedział polityk PiS prowadzący spotkanie. Na twarzy Kaczyńskiego zauważyć można było chwilowe zakłopotanie. Po chwili ciszy, powiedział: „Ale może… Ja bym chciał jednak doprecyzowania o jakie draństwa chodzi„. Mówił następnie, że to on jest atakowany od 32 lat i poradził prezydentowi Pruszkowa, aby oglądał coś innego, niż tylko TVN.

I żeby może czasem popatrzył na te różne napisy i okrzyki, które są wznoszone, kiedy przyjeżdżam w inne miejsca. Może by się zastanowił. ale jeżeli ma konkretne zarzuty to ja chętnie odpowiem” – dodał. Prowadzący wiec nakierował go następnie na aferę respiratorową. „Jeżeli chodzi o maseczki to powiem tak. Wiedziałem o tej sprawie i wiedziałem, że w Polsce nawet maseczek nie ma, a te, co są, są źle rozdzielane. To jest jakby przyczynek do sprawy organizacji służby zdrowia. Służba zdrowia będzie bardzo ważnym elementem naszego programu, który ogłosimy za jakiś czas. Wtedy maseczki trzeba było zdobywać i tutaj się rzeczywiście nie udało. Tam żadnego draństwa nie było, to jest bajka którą opowiadali ci, którzy naprawdę mają za uszami tak, że te uszy by odpadły” – stwierdził. Nie odniósł się jednak do innych afer, które swego czasu bulwersowały Polaków.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Janusz Jaskółka
Źródło: youtube/Janusz Jaskółka