Pochodząca z Radomska nauczycielka języka polskiego z ponad 20-letnim stażem, Beata Molik nierzadko wypowiada się na tematy społeczne i polityczne dotyczące naszego kraju, a głównie skupia się na tych dotyczących edukacji. Nie ukrywa ona swojej antypatii, co do obecnego ministra edukacji i nauki, Przemysława Czarnka. Decyzje polityka wzbudzają kontrowersje już od początku objęcia przez niego tego stanowiska. 28 października odbył się „Tęczowy Piątek”, czyli akcja Kampanii Przeciw Homofobii mająca na celu wspieranie młodzieży LGBT. Czarnek skrytykował jednak akcję. „Z naszych informacji wynika, że będzie miało to miejsce w marginalnej liczbie placówek, tam, gdzie są nieodpowiedzialni dyrektorzy, którzy nie dbają o właściwą edukację i wychowanie dzieci” – powiedział. Na te słowa zareagowała Beata Molik.
„Dzień dobry destrukcyjny Przemysław Czarnek
Jestem zmuszona panie Przemku sprostować te pańskie wypociny na temat Tęczowego Piątku, bo znowu pan łże jak TVP.
„Tęczowe Piątki” są demoralizujące i gorszące uczniów. Nie mają nic wspólnego z podstawami programowymi i z wychowywaniem młodych pokoleń w duchu prawa oświatowego.
To szkodliwe i sprzeczne z prawem.
Panie Przemysławie !!!
Tęczowe Piątki są bardzo potrzebne, ponieważ to pan demoralizuje i gorszy uczniów swoją postawą.
Nie ma pan nic wspólnego z edukacją, a tym bardziej już z wychowaniem młodych pokoleń
w myśl prawa oświatowego, bo duch nie miał z tymi zapisami nic wspólnego.
Jest pan szkodliwy i działa sprzecznie z prawem.
Przypomnę panu jak to wygląda na gruncie prawa, na które się pan powołuje, a którego pan kompletnie nie rozumie.
Prawo do wyrażania swoich poglądów należy do jednych z podstawowych praw człowieka.
Panie Przemku !!!
Zacznę od ustawy Prawo oświatowe.
Preambuła ustawy odsyła do zasad zawartych
w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
i wskazań zawartych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencji
o Prawach Dziecka.
Ponadto preambuła wskazuje, że:
„Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności.”
I choć to tylko preambuła, to jej słowom nie można odmówić quasi-normatywnego charakteru, zwłaszcza preambuła pomocna jest przy interpretowaniu już stricte normatywnych przepisów ustawy.
Tak stanowi prawo panie Przemku.
Ja, jako nauczycielką jestem zobowiązana do przestrzegania takiej litery prawa.
Warto zapamiętać, że demokracja, tolerancja, wolność i równość to kluczowe zasady, według których szkoła powinna przygotowywać uczniów do wypełniania obowiązków obywatelskich.
I tu warto zwrócić uwagę, że obowiązki obywatelskie to nie tylko te, które narzuca na nas państwo, ale również te, jakie nakłada na nas społeczeństwo, jakie wynikają z naszego poczucia przynależności do grupy Obywatelek
i Obywateli” – pisze pani Molik.
„Art. 1 pkt 12 ustawy Prawo Oświatowe brzmi: „System oświaty zapewnia w szczególności kształtowanie u uczniów postaw prospołecznych, (…), sprzyjających aktywnemu uczestnictwu uczniów w życiu społecznym”
Nie jest rolą szkoły zachęcanie do nieangażowania się w życie społeczeństwa, niereagowania na przemiany
polityczno-społeczne.
Szkoła nie może kształcić obywateli biernych
i niezaangażowanych. Szkoła ma uczniów kształcić tak, by aktywnie uczestniczyli w życiu społecznym.
Czy więc dyrektor, nauczyciele powinni zniechęcać uczniów do manifestowania swoich poglądów?
Absolutnie nie!
Uczniowie nie dają sobie wmówić, że
jest to sprawa światopoglądowa, a szkoła jest wolna od światopoglądu, że trzeba się skupić na nauce, a nie na manifestowaniu, że każdy ma swoje poglądy i niech je zachowa dla siebie, że
lepiej nie wywoływać sporów i dyskusji, bo wszyscy musimy się szanować.
Zapamiętaj Przemysławie !!!
Neutralność światopoglądowa szkoły dotyczy w pierwszej kolejności dyrektora szkoły.
Ma on tak organizować naukę i pracę, aby żaden uczeń ani nauczyciel nie czuł się w szkole dyskryminowany z tego powodu, że należy do mniejszości światopoglądowej.
W szkole nie może być „dominującego światopoglądu”, pod dyktando którego ułożone jest funkcjonowanie placówki. Nie oznacza to jednak, że uczniów i nauczycieli obowiązuje bezwzględny zakaz manifestowania światopoglądu. Gdyby tak było, w szkole nie można byłoby się pojawić z krzyżykiem na szyi.
Noszenie tęczowej torby, panie Przemku nie jest oznaką braku szacunku do nikogo, nie jest nawoływaniem do nienawiści.
Szkoła to nie tylko miejsce nauki.
Jednym z zadań systemu oświaty jest kształtowanie postaw prospołecznych.
Szkoła jest naturalnym miejscem manifestowania swojego światopoglądu, bo uczniowie spędzają w niej dużą część swojego dnia.
W szkole nie można zakazywać ujawniania poglądów.
Nelson Mandela kiedyś powiedział, że edukacja jest najpotężniejszą bronią, której możesz użyć, by zmienić świat. Zwłaszcza teraz te słowa mają ogromną moc, w bardzo szerokim znaczeniu.
Przeczytaj to parę razy drogi Przemku, abyś
w przyszłości powoływał się na Prawo oświatowe, które rozumiesz.
Nie denerwuj się panie Przemku.
To nie jest trudne.
Żeby umilić panu ten czas lektury, zapraszam na kawałek tortu.
Pozdrawiam tęczowo” – zakończyła.
Foto: facebook.com/beata.molik.52, youtube/Ministerstwo Edukacji i Nauki
Źródło: facebook.com/beata.molik.52, wprost.pl