Program ledwo się rozpoczął. Niezadowolony widz dodzwonił się do „Szkła kontaktowego”

Niefortunny żart Krzysztofa Daukszewicza w kierunku Piotra Jaconia odbił się szerokim echem w całym kraju. Lawina krytyki, która spadła na popularnego satyryka, sprawiła że ten postanowił po 18 latach odejść ze „Szkła kontaktowego”. Na tym jednak się nie skończyło, bo taką samą decyzję podjął kabareciarz Robert Górski oraz Artur Andrus. Chcą oni w ten sposób wyrazić solidarność ze swoim kolegą. 

Niezadowoleni z takiego obrotu spraw są widzowie programu. W poniedziałkowy wieczór do „Szkła kontaktowego” dodzwoniło się kilku z nich. Najgłośniej zrobiło się o pierwszym telefonie, który miał miejsce niemal na samym początku programu. „3 sierpnia 2020 r. jako 13-latek pierwszy raz dzwoniłem do „Szkła kontaktowego”. Program prowadzili wtedy pan Sianecki i pan Daukszewicz. Tych wspaniałych wspomnień nikt mi nie zabierze, dlatego właśnie dzisiaj chciałbym pozdrowić wszystkich przygnębionych „szkiełkowiczów” i przypomnieć niestety wciąż aktualny tekst piosenki: „1999” Artura Andrusa: „Czasem bez trudu, czasem z mozołem. Raczej dla żartu niż na złość. Piosenki wolę pisać wesołe. Bo smutku ludzie mają dość” – mówił rozgoryczony pan Stanisław.

Czytaj dalej

Źródło: teleshow.wp.pl
Foto: facebook/szkło kontaktowe