Sasin odpowiedział Tuskowi. Chwilę później dostał ripostę, która musiała wgnieść go w fotel!

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk opublikował za pośrednictwem swojego Twitter’a krótkie nagranie, które zatytułował „Największa afera XXI wieku w Polsce”. Mówił w nim o rafinerii w Gdańsku. „Będę mówił o prezencie, jaki rząd PiS-u podarował Arabii Saudyjskiej” – mówi na początku nagrania. Wideo wywołało sporą dyskusję w sieci. Na jego słowa ekspresowo zareagował poseł Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Sasin. Napotkała go jednak krótka, lecz mocna riposta Tomasza Lisa.

Wszyscy pewnie myślicie, jak większość ludzi, że Arabowie robią najlepsze interesy na swoich polach naftowych. Nie, zrobili najlepszy interes na Polsce, przez tych durniów z PiS. Oni sprzedali udziały w rafinerii w Gdańsku za niewiele ponad miliard złotych, i tyle mają zapłacić Arabowie, którym się to zwróci w niecały rok. Oni za 9-10 miesięcy będą mogli powiedzieć, że ta rafineria de facto jest za darmo, bo kupiliśmy ją z zysków, które mamy z tej rafinerii” – mówi Tusk na nagraniu. Jacek Sasin po obejrzeniu wideo odpowiedział mu za pośrednictwem wpisu, w którym w kontrze do słów Tuska informuje, iż ten chciał sprzedać całą grupę Lotos Rosjanom.

Wszyscy widzieliśmy dokumenty, z których wynika, że Przewodniczący PO, @donaldtusk chciał sprzedać nie część Rafinerii, a całą Grupę Lotos, Rosjanom. Teraz oszukuje Polaków, podając nieprawdziwe dane. Panie Tusk polecam układać klocki z wnukami, a nie bawić się w politykę” – napisał polityk PiS. W sekcji komentarzy jednym z pierwszych, które się ukazują, jest reakcja dziennikarza Tomasza Lisa. Jego komentarz, uderzający w partię rządzacą polubiło blisko tysiąc osób. „Czyli nie sprzedał, towarzyszu Sasin. A wy tak. Taka drobna różnica” – napisał krótko. Warto dodać, iż komentarzy internautów o podobnym wydźwięku pod wpisem Sasina jest cała masa.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Onet News, youtube/gazeta.pl
Źródło: twitter.com/lis_tomasz, twitter.com/SasinJacek, twitter.com/donaldtusk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *