Beata Molik to pochodząca z Radomska nauczycielka języka polskiego, która swój zawód wykonuje już od 20 lat. Zyskała ona także popularność w sieci za sprawą swoich wpisów w mediach społecznościowych. Nie kryje ona w nich swych poglądów i niejednokrotnie publicznie sprzeciwiała się zmianom w szkolnictwie. Tym razem ponownie postanowiła wbić kij w mrowisko. Udostępniła obszerny wpis, w którym sparafrazowała wiersz Jana Brzechwy, „Samochwała”.
Przemysław Czarnek nie cieszy się wśród Polaków dużym zaufaniem. Z sondażu, który przeprowadził w lutym SW Research dla „Rzeczpospolitej”, wynika, że jest on najgorszym ministrem edukacji i nauki w ostatnich latach. Jedną z osób, które często go krytykują, jest wcześniej wspomniana pani Beata. „W związku z pana nieustającym samouwielbieniem postanowiłam pana wspomóc. Poniżej parafraza wiersza Brzechwy specjalnie dla pana. Zainspirował mnie pan, bo to był świetny rok szkolny. Na stanowisku ministra oświaty mamy fachowca. Edukacja idzie do przodu, a nauczyciele zarabiają coraz lepiej” – od takich słów rozpoczęła swój najnowszy wpis.
„Jan Brzechwa ,,Samochwała”
Czarnek na ambonie stał.
I wciąż tak opowiadał.
Zdolny jestem niesłychanie.
Mam kościelne wychowanie.
Moja gęba tryska chamstwem.
Szczycę się najlepszym kłamstwem.
Jestem butny, arogancki.
Dla prezesa elegancki.
Szczuję lepiej niż biskupi.
Moja misja – belfer głupi.
Znakomicie wille łapię.
Wiem, gdzie Toruń jest na mapie.
Jestem nieuk z tytułami.
Dogaduję się z dzikami.
A w dodatku, daję słowo.
Mam też pasję wyjątkową.
Po jarmarkach się lansuję.
I remizy patronuję.
Prosty lud mi bije brawa.
Taka to już moja sława.
Wciąż po Polsce pedałuję .
I plebanie sponsoruję.
Edukację uzdrowiłem
Matce Boskiej zawierzyłem.
Spracowane mam kolana.
Tyram od samego rana.
W ministerstwie biznes mam.
Nigdy nie odejdę sam !
Jestem katolicki złodziej.
Jednym słowem – pan dobrodziej” – zakończyła.
Foto: facebook.com/beata.molik.52, youtube/polsatnews.pl
Źródło: radomszczanska.pl, facebook.com/beata.molik.52