Trzaskowski mocno zakpił z Czarnka. Zrównał go z ziemią i podbił sieć! „Dość kłamstw i insynuacji, ministrze Czarnek”

We wtorek w Sejmie odbyły się burzliwe obrady. Lewica przedstawiła podczas nich wniosek o odwołanie ministra edukacji i nauki, Przemysława Czarnka. Jedną z osób, która zabrała głos przy mównicy, był sam minister. W pewnym momencie swojej wypowiedzi uderzył w polityków PO. „Nasi radni we wszystkich miastach wojewódzkich składają pytania do prezydentów z PO, ile środków finansowych dają, nie na nieruchomości, tylko do kieszeni, na wynajem band ulicznych, które są wynajęte tylko, żeby hejtować. Ile milionów rocznie na to przeznaczacie. Wiecie, ile tego będzie? Blisko miliard, bo jeżeli tylko w Warszawie to jest 300 mln zł, policzcie sobie, wszystkie te miasta wojewódzkie zarządzane przez PO” – mówił. Prezydent naszej stolicy nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi. Odpowiedział mu, szydząc z jego występu w Sejmie.

„Minister Czarnek, który dał się ostatnio poznać jako specjalista od nieszablonowych metod gospodarowania publicznymi pieniędzmi i obrotu nieruchomościami, przemówił. Ponownie. Z mównicy sejmowej. I poruszył temat Miasto Stołeczne Warszawa. Cóż za zaszczyt!
Pan minister mówił, mówił, potem krzyczał… I miałem głębokie wrażenie, że niby wie, że coś dzwoni, ale jednak nie ma pojęcia, w którym kościele (co aż zaskakujące jak na osobę ponoć tak głębokiej wiary). Podsumujmy zatem.
Pan Czarnek stwierdził, że rocznie Warszawa na dotacje przeznacza ok. 300 mln zł. Brawo! To prawdopodobnie jedna z pierwszych sytuacji, gdy panu ministrowi udało się na temat stolicy powiedzieć coś prawdziwego. Gorzej jeśli chodzi o opowieść o tym, na co te środki są kierowane. Otóż minister Czarnek – ten sam, którego resort de facto funduje zaprzyjaźnionym i sprzyjającym politycznie organizacjom atrakcyjne nieruchomości (tzw. #willeczarnka w ramach programu #WillaPlus); ten sam, który należy do rządu, który publiczne pieniądze łoży np. na wspieranie narodowców (w tym niesławnego pana Bąkiewicza), zarzuca stolicy – uwaga! – finansowanie „band ulicznych”, które są rzekomo „wynajęte tylko, żeby hejtować”. Powiedzieć, że te słowa to bezczelność, to nic nie powiedzieć. Ale warto dla pełnego obrazu zderzyć je z faktami
” – pisze Trzaskowski na swoim Facebook’u.

„Zajrzyjmy zatem do podsumowania dotacji miasta za rok 2021. Generalnie różnym organizacjom i firmom przyznaliśmy dotacje przede wszystkim na zadania z zakresu ochrony zdrowia (44 mln zł), pomocy społecznej (47 mln zł) i wsparcia rodzin (108 mln zł). Wśród, jak był to łaskaw określić pan Czarnek, „band ulicznych” znajdziemy m.in. takie organizacje jak: Caritas, Polski Czerwony Krzyż, Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej, a także – o zgrozo! – żłobki „Akademia Malucha Karmelek” czy „Maleństwo i Przyjaciele”. Ciarki przechodzą po plecach, prawda?
Ponad jedną trzecią (102 mln zł) z całej kwoty przeznaczonej na dotacje skierowaliśmy na wykup miejsc dla dzieci w niepublicznych żłobkach. Ja wiem, że od żłobków dla dzieci pan minister woli wille dla kolegów, ale najwyraźniej mamy trochę różne priorytety. Cóż, bywa.
Dość kłamstw i insynuacji, panie Czarnek. Tak, Warszawa w 2021 r. przyznała 282 mln zł w dotacjach – na ważne dla miasta zadania. Według przejrzystych, uczciwych kryteriów. Nie na uwłaszczanie się kolegów za publiczne pieniądze w niejasnych okolicznościach. Ja wiem, że to dla waszej ekipy szok poznawczy, ale naprawdę tak się da
– zakończył.

Czytaj dalej

Foto: youtube/TVP Info, TVN24/screen
Źródło: facebook.com/rafal.trzaskowski, rmf24.pl