Były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski stał się niedawno obiektem krytyki ze strony wielu Polaków. Wszystko za sprawą jego przemówienia podczas pogrzebu kontrowersyjnego byłego redaktora naczelnego tygodnika „NIE”, Jerzego Urbana. 11 października na Powązkach Wojskowych w Warszawie odbył się jego pogrzeb, podczas którego głos zabrał były prezydent. Porównał on Urbana do premiera naszego kraju, Mateusza Morawieckiego, co spotkało się z krytyką ze strony wielu Polaków.
„On zarzucał Urbanowi, że ten w okresie PRL-u kłamał. Zdarzało się. A premier Morawiecki? Kto odmawia patriotyzmu opozycji, kto mówi o nich, że są onucami Putina? Ten język premiera Morawieckiego jest, można powiedzieć, ostrzejszy.[…] Różnice są dwie: premier Morawiecki jest premierem, a Urban był tylko rzecznikiem prasowym, a więc nie miał takiego wpływu na decyzje. No i druga różnica Morawiecki nie ma za grosz talentu Urbana” – powiedział wówczas prezydent Kwaśniewski. Po kontrowersjach związanych z tą wypowiedzią zaproszony został do programu Onet Opinie, gdzie prowadzący zapytał go, czy podtrzymuje te słowa. Odpowiedź Kwaśniewskiego mogła zaskoczyć niejednego. Nie złożył broni i dolał oliwy do ognia.
„Tak podtrzymuję, dlatego, że nie chodziło o konkretną osobę, tylko pewien model rzecznikowania, który został przyjęty. Urbanowi zarzucano, że mijał się z prawdą, że używał języka agresywnego i ja twierdzę, że obecnie w demokratycznej Polsce, niestety, pan premier Morawiecki mija się z prawdą w swoich wypowiedziach i używa języka agresywnego, często stygmatyzującego w stosunku do swoich oponentów politycznych, do ludzi opozycji. Na to są liczne dowody i nie ma co więcej udowadniać. Różnica jest taka, że Urban był tylko rzecznikiem prasowym, wykonywał często polecenia ludzi wyżej postawionych od siebie, a premier jest premierem i powinien mówić w swoim imieniu” – stwierdził.
Foto: youtube/Wirtualna Polska, youtube/Fakty RMF FM
Źródło: wiadomosci.onet.pl, natemat.pl