Czarnek się doigrał? Prokuratura dostała zawiadomienie! „Uważamy, że przekroczył swoje uprawnienia”

Cała sytuacja rozpoczęła się w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24, gdzie prof. Barbara Engelking udzieliła głośnego wywiadu, a ten oburzył znaczną część obozu władzy. Jedną z głównych osób, które ją skrytykowały był minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. Jego słowa doprowadziły do eskalacji napięcia. Całe zajście doprowadziło do złożenia przez przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi i nauczyciela akademickiego, profesora Marcina Gołaszewskiego, zawiadomienia do prokuratury.

To jest skandal i bezczelność nieprawdopodobna tej pani. Zresztą nie pierwszy raz.[…] Na pewno będę rewidował swoje decyzje finansowe, bo nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków” – mówił Czarnek w TVP Info, grożąc zmniejszeniem finansowania Instytutowi Filozofii i Socjologii PAN. Słowa te oburzyły natomiast środowiska naukowe. Głos zabrał profesor Marcin Gołaszewski, który powiadomił o złożeniu zawiadomienia na Czarnka do prokuratury. Uważa, iż przekroczył on swoje uprawnienia i próbuje wywierać naciski oraz szantaż.

Jako środowisko naukowe stajemy w obronie profesor Engelking. Uważamy też, że minister Czarnek przekroczył swoje uprawnienia. To jest nic innego, jak próba założenia kagańca naukowcom niepokornym. Jeżeli pan minister Czarnek myśli, że polska nauka będzie prowadzona na smyczy pana ministra, że polska nauka będzie służyła jednej opcji politycznej albo jakiejkolwiek opcji politycznej, to grubo się myli, bo u podstaw nauki leży wolność i dążenie do prawdy” – mówił profesor w Radio ZET. „Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury”. Minister Czarnek natomiast swoimi wypowiedziami próbuje nie tylko zastraszyć przedstawicielkę polskiej nauki, ale także i przede wszystkim wykracza poza zakres swoich kompetencji jako funkcjonariusz publiczny. Używa instrumentu szantażu i zastraszania wobec wszystkich, których wyniki badań stać będą w sprzeczności z jego prywatnymi poglądami bądź reprezentowanej przez niego partii politycznej” – dodaje w uzasadnieniu zawiadomienia.

Czytaj dalej

Foto: youtube/TVP Info
Źródło: crowdmedia.pl, wiadomosci.radiozet.pl, lodz.wyborcza.pl