Sieć obiega kazanie, które w niedzielę wygłosił w jednym z wrocławskich kościołów dominikanin o. Marcin Mogielski. Ten odniósł się do głośnego reportażu autorstwa Marcina Gutowskiego dla TVN24 „Franciszkańska 3”. Ku zaskoczeniu wielu, wstawił się on za ofiarami i skrytykował działania księży oraz Kościoła jako instytucji. O. Mogielski nie zostawił suchej nitki na duchownych, którzy decydują się nie poruszać tematu skandalicznych zachowań kleru.
„Ale gdzie są skrzywdzeni w Kościele. Gdzie oni są? Wśród nas? Ja byłem skrzywdzony w Kościele. Ministrant, pobożny, przez mamusię, tatusia wysyłany do kościółka. Czy ktoś stanął po mojej stronie? Do tej pory – nie. Głośno wołam, głośno krzyczę za siebie, za innych. Jak grochem o ścianę. Mało tego. Prawda jest używana przeciwko nam” – mówił duchowny. W dalszej części kazania odniósł się do zarzutów wobec Jana Pawła II. „Czy było, czy nie było. Trzeba to sprawdzić. Otworzyć archiwa. Spotkać się z ofiarami przede wszystkim. Wysłuchać osób skrzywdzonych, a nie teraz będziemy krzyczeć, wołać: „to nie prawda, nie chcemy tego widzieć, słysze攄. W swoim kazaniu skrytykował także obecny stan Kościoła. „Zło trzeba napiętnować, zło ma być nazwane, grzesznik ma się skruszyć, nawrócić, zadośćuczynić, a osoby skrzywdzone mają spotkać się z miłosierdziem. Tylko tak Kościół może być wiarygodny, tylko tak Kościół może iść do ludzi i cokolwiek mówić, bo w tym momencie traci całkowicie autorytet.[…] Kościół ma być domem, Kościół ma być szpitalem, przychodnią i chyba taki problem jest w naszej teologii katolickiej wobec księży, którzy dopuścili się strasznych rzeczy, że kazali mu się wyspowiadać. Wyspowiadał się i sprawa załatwiona – do innej parafii. Magiczne działanie spowiedzi. Ktoś, kto krzywdzi dzieci, bo ma zrytą naturę, po spowiedzi dalej będzie takim człowiekiem” – mówił. Poniżej można obejrzeć cały, ponad 6-minutowy fragment kazania o. Mogielskiego.
Foto: youtube/Dominikanie we Wrocławiu
Źródło: facebook.com/natematpl, natemat.pl