Macierewiczowi wyłączono mikrofon w Sejmie! Marszałkowi puściły nerwy, awantura podczas obrad

W środę w Sejmie odbyły się burzliwe obrady. Poseł Koalicji Obywatelskiej, Cezary Tomczyk wygarnął posłowi Prawa i Sprawiedliwości, Antoniemu Macierewiczowi zapaść w polskich siłach zbrojnych, w czasach gdy ten był szefem Ministerstwa Obrony Narodowej. Podburzony Macierewicz ekspresowo podszedł do mównicy Sejmowej i poprosił wicemarszałka Sejmu, Włodzimierza Czarzastego o możliwość zabrania głosu i odbicia ataków posłów opozycji. Nie czekając na jego pozwolenie, obrócił się do mikrofonu mównicy i zaczął mówić. Czarzasty musiał wyłączyć mu mikrofon i posłużyć się dzwonkiem, żeby przerwać jego wystąpienie.

Prawda jest taka, że Pan, Panie ministrze, jest w stu procentach odpowiedzialny za zapaść w polskich siłach zbrojnych za czasów, gdy Pan był ministrem obrony narodowej. Ja tylko przypomnę, że to przez Pana właśnie nie ma 50 nowoczesnych śmigłowców dla polskiej armii, to Pan nie podpisał umowy na patrioty i robił Pan wszystko, żeby zwlekać w tej sprawie i nie podpisać tej umowy” – mówił Tomczyk. Po jego wystąpieniu ekspresowo do mównicy Sejmowej podszedł Macierewicz. „Panie Marszałku, w związku z kłamstwami ad personam wobec mojej osoby, uprzejmie proszę o możliwość przynajmniej jednej minuty odpowiedzi w związku z tym, że to jest niedopuszczalne, by kłamać, fałszować, oszukiwać opinię publiczną, Pana Marszałka, a także całą Polskę” – powiedział Macierewicz skierowany w stronę Czarzastego, po czym bez uzyskania pozwolenia szybko odwrócił się do mównicy i zaczął mówić. Marszałek próbował mu przerwać, lecz były szef MON nie zważał na jego słowa. Czarzasty posłużył się więc dzwonkiem. Dopiero to podziałało na posła PiS. Całe nagranie z tej sytuacji oraz sprostowanie Macierewicza można obejrzeć poniżej.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Janusz Jaskółka
Źródło: youtube/Janusz Jaskółka, natemat.pl