Monika Olejnik obejrzała reportaż TVN i pogrzebała PiS. Jej słowa pójdą w pięty całej partii rządzącej!

Dziennikarka Monika Olejnik na bieżąco komentuje sytuację polityczno-społeczną w naszym kraju. Do ważniejszych wydarzeń odnosi się za pomocą felietonu, które udostępnia na swoim Facebook’u. Tym razem skomentowała głośny reportaż TVN: „Siła kłamstwa”. Przypomnijmy, dziennikarze telewizji ujawnili, iż rzekomo ukrywano ważne dowody zaprzeczające teorii o zamachu w Smoleńsku. „Hańba smoleńska PiS! To był dzień hańby dla polskiego parlamentu: śpiewanie „Sto lat” Kaczyńskiemu i rechot przy słowach Barbary Nowackiej, która domagała się rozwiązania podkomisji Macierewicza i ukarania kłamcy smoleńskiego” – rozpoczęła Olejnik.

„Nikt o zdrowym rozsądku nie uwierzy, że brzoza jest w stanie oderwać skrzydło wielkiego samolotu” – tak mówił 12 kwietnia podczas mszy na Wawelu abp Jędraszewski. Hierarchowie cały czas podtrzymują kłamstwa smoleńskie, uczestniczą w religii tworzonej przez PiS. Zaczął dyrektor Radia Maryja Tadeusz Rydzyk, który w grudniu 2010 r. twierdził na antenie Radia Maryja: „Wszystko wygląda na to, że byli zamordowani, że to był zamach. Mówi się, że prowadzeni byli na śmierć. To jest hańba”. Hańbą jest to, że przez lata oszukuje się Polaków.
Hańbą jest to, że Antoni Macierewicz od 2020 r. miał raport Naukowego Instytutu Badań Wypadków Lotniczych w Wichita, gdzie dokładnie pokazano dowody na to, że 10 kwietnia 2010 r. doszło do katastrofy, a nie do zamachu.
Od 2020 r. Antoni Macierewicz, marszałek senior, ukrywa ten raport. To jeden z największych skandali, jaki wydarzył się w Polsce.
Jarosław Kaczyński od dawna oskarżał Donalda Tuska o zmowę z Władimirem Putinem. Zdjęcia premiera Polski i premiera Putina w Smoleńsku miały być dowodem, że doszło do morderstwa. Macierewicz wmawia nam, że na pokładzie samolotu wybuchły dwie bomby. Gdyby tak było, czy nie dowiedzielibyśmy się tego od wywiadu amerykańskiego? Dlaczego wywiad amerykański miałby ukrywać to przed Polską?! W 2016 r. Małgorzata Gosiewska stwierdziła, że Amerykanie nie pokazują nam dowodów z powodu braku zaufania do Donalda Tuska.
Czyżby Amerykanie, kiedy rządził Donald Trump, nie mieli zaufania do Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło, Mateusza Morawieckiego? A może nie mieli zaufania do Antoniego Macierewicza?
Premier Morawiecki pytany, jakie konsekwencje powinny spotkać Macierewicza, odpowiedział: „Należy mu się medal za wytrwałość”. Chyba za wytrwałość w kłamstwie. Jarosław Kaczyński krzyczał w Sejmie do opozycji: „Zdradzieckie mordy, zabiliście mi brata”. To było w 2017 roku. Od tamtej pory nic się nie zmieniło. Jak dotąd nie ma żadnych dowodów. Podkomisja śledcza Antoniego Macierewicza, która nawet nie jest komisją śledczą, bo nie ma ekspertów, którzy mogliby ją tworzyć, wydała 30 mln złotych, w tym 8 mln złotych na raport amerykański, który został ukryty w szufladzie
” – kontynuuje.

A może ta podkomisja istnieje tylko po to, żeby Antoniego Macierewicza nie można było pociągnąć do odpowiedzialności?
Piotr Świerczek zrobił bardzo rzetelny reportaż „Siła kłamstwa” TVN24.go, gdzie wykazał, że ukrywano dowody świadczące o tym, iż nie było zamachu w Smoleńsku. Ale przecież PiS nie wierzy w amerykański raport. Bardziej wierzy Antoniemu Macierewiczowi, bo politycznie opłaca się mu mówić, że ofiary Smoleńska zostały zabite, a nie że to była katastrofa. Nieważne są łzy, cierpienie rodzin, które straciły swoich najbliższych. Liczy się tylko jeden człowiek – Jarosław Kaczyński. Tak jakby jego ból miał być większy od bólu innych. Barbara Nowacka w swoim wystąpieniu w Sejmie domagała się od premiera rozwiązania podkomisji smoleńskiej i ukarania kłamcy smoleńskiego za fałszowanie dokumentów. Pytała, patrząc Kaczyńskiemu prosto w oczy: „Jak pan może patrzeć w lustro po tym, jak zrobił pan politykę na trumnie brata, bratowej?”. Jak zareagował na to PiS? Rechotem!
Barbara Nowacka mówiła: „To jest hańba”. A co na to Kaczyński? „Wiedziałem, że tu jest agentura Putina, ale że aż tak liczna, nie” – tak powiedział z mównicy sejmowej, którą udostępniła mu marszałek dyżurna Elżbieta Witek. Najpierw ogłosiła przerwę w posiedzeniu Sejmu, jednak widząc idącego Jarosława Kaczyńskiego, natychmiast służalczo wznowiła obrady.
Panie Kaczyński, skoro tak dużo jest agentury w Sejmie, to co robi kontrwywiad?!
To był dzień hańby dla polskiego parlamentu, śpiewanie „Sto lat” Kaczyńskiemu i rechot przy słowach Barbary Nowackiej.
Zapewne znajdą się prokuratorzy, którzy obnażą, tak jak Piotr Świerczek w reportażu „Siła kłamstwa” w TVN24.go, kłamstwa Macierewicza. #FelietonMoniki #wolnemedia
” – zakończyła.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Radio Maryja, facebook.com/profile.php?id=100044304615774
Źródło: facebook.com/profile.php?id=100044304615774