Ostra reakcja Hołowni na dzisiejszą awanturę. Krótką ripostą usadził wszystkich na miejsca! „Nie jesteśmy w przedszkolu, a ja… „

Jego sylwetki nie trzeba nikomu przedstawiać – szczególnie w ostatnim czasie. Szersza publika poznała go jako prezentera telewizyjnego i jednego z prowadzących popularny program rozrywkowy „Mam talent!” u boku Marcina Prokopa. Mowa oczywiście o Szymonie Hołowni, który w ostatnich miesiącach stał się osobą, o której internauci rozpisują się najczęściej. Wszystko za sprawą robiących furorę w sieci nagrań zawierających jego wypowiedzi. Nie szczędzi w nich mocnych słów. Nie inaczej było i tym razem.

Furorę robi nagranie zawierające fragment posiedzenia, które odbyło się w piątek 9 lutego 2024 roku. Doszło podczas niego bowiem do kuriozalnej sytuacji, która wymknęła się spod kontroli. Jeden z przemawiających przy mównicy oskarżył Michała Kołodziejczaka o zastraszanie Julity Olszewskiej oraz wysłanie do jej domu „osiłków”. Chwilę później ten wszedł na mównicę, zaprzeczając tym doniesieniom. Doszło do awantury, którą stanowczo przerwał Szymon Hołownia. „Kończymy to. Poproszę o procedurę wykluczania posłów z obrad. Panowie, rozpoczynam procedurę wykluczania was z obrad” – powiedział, po czym jedna ze stron krzyknęła: „to on zaczął”. Hołownia wypalił wtedy zdaniem, o którym mówią dziś wszyscy. „Nie jesteśmy w przedszkolu i nie będę ustalał, kto zaczął, bo nie jestem przedszkolanką.[…] To nie jest Fight Club” – dodał stanowczo.


Foto: youtube/Janusz Jaskółka
Źródło: youtube/Janusz Jaskółka