Podczas środowych obrad w Sejmie doszło do burzliwych dyskusji spowodowanych słowami ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Przypomnijmy, wystosował on apel do samorządów, aby pomagały w dystrybucji węgla. Temat węgla wzbudza obecnie dużo kontrowersji wśród Polaków, głównie za sprawą jego dostępności oraz wysokich cen. Poseł Koalicji Polskiej, Krzysztof Paszyk skrytykował rząd wprost z mównicy Sejmowej. Po nim głos zabrał Sasin, lecz nadział się na ripostę Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.
„Pomoc w covidzie – samorządy. Pomoc naszym przyjaciołom uchodźcom z Ukrainy – samorządy. Teraz brak węgla i co? – samorządy. Jak się mają wasze bajki o mocnym państwie. O państwie, które sobie z wszystkim poradzi do tej sytuacji. Nie samorządy obiecały Polakom tonę węgla za 900 złotych. Nie samorządy, tylko wy obiecaliście i baje wciskaliście o statkach, które płyną z węglem, którego będzie pod dostatkiem. Dzisiaj się zastanówcie, jak traktujecie samorządy. Czy będziecie je karać winiąc za wybory, czy będziecie komisarzy wprowadzać samorządom. Drogi Pisie – ręce precz od solidnych wspólnot lokalnych, od solidnych samorządowców w Polsce” – powiedział Paszyk. Po nim na mównicę wszedł Sasin. „Panie pośle Paszyk, cóż to za rozróżnienie? Państwo i samorządy. To samorządy są poza państwem? Samorządy stoją obok państwa? Samorządy to państwo w państwie, panie pośle? Co to jest? Co to jest? Samorządy to jest część władzy państwowej, taka sama jak władza rządowa, samorządowa. Jest jedna władza. I niech się samorządu nie migają przed tym, że jak trzeba wykonywać obowiązki wobec swoich mieszkańców, to wtedy umywają ręce. Cała władza w kraju odpowiada dzisiaj za to, żeby Polacy mieli ciepło w domach. My jako rząd robimy wszystko, żeby tak było. I oczekujemy, że samorządy nie będą stały obok, tylko też będą w tej sprawie działać” – mówił.
Zwrócił się następnie do Wysokiej Izby. „Wysoka Izbo, chcemy dać szansę samorządom, które chcą pomagać swoim mieszkańcom, żeby mogły to robić. Stworzymy i tworzymy w tej chwili system, który pozwala, również system finansowy, który będzie służył jeszcze obniżeniu ceny węgla, który pozwala na to, aby ci samorządowcy, którzy wiedzą, na czym polega ich misja, żeby mogli tę misję realizować. Natomiast niestety tacy samorządowcy jak Rafał Trzaskowski na pewno z tego nie skorzystają. Już to zresztą zapowiedzieli. Trudno, nie chcemy ich do niczego zmuszać. Ale niech mieszkańcy ich rozliczą” – zakończył, wbijając szpilę Trzaskowskiemu. Tej wypowiedzi nie popuściła mu Dziemianowicz-Bąk. „Panie ministrze Sasin, jest Pan po prostu bezczelny. Zrzucanie na gminy obowiązku dystrybucji węgla, to jest bezczelne lenistwo pana, spółek skarbu państwa i państwa rządu. Ale to też przyznanie, że wasz rząd nie działa. Nie zrobiliście nic, żeby zabezpieczyć polskie rodziny przed jesienią i zimą, choć od listopada ubiegłego roku wiedzieliście, że będzie kryzys i węgla zabraknie. Nie zrobiliście nic, a teraz minister próbuje swoje zaniedbania zrzucać na samorządy” – wykrzyczała. Nagranie z występu posłanki Lewicy można obejrzeć poniżej.
Foto: youtube/Janusz Jaskółka
Źródło: youtube/Janusz Jaskółka