Niefortunny żart Krzysztofa Daukszewicza w kierunku Piotra Jaconia odbił się szerokim echem w całym kraju. Lawina krytyki, która spadła na popularnego satyryka, sprawiła że ten postanowił po 18 latach odejść ze „Szkła kontaktowego”. Na tym jednak się nie skończyło, bo taką samą decyzję podjął kabareciarz Robert Górski oraz Artur Andrus. Chcą oni w ten sposób wyrazić solidarność ze swoim kolegą.
Dzisiaj satyryk udostępnił kolejny wpis w swoich mediach społecznościowych. Poinformował w nim, dlaczego odszedł z programu. Wbił także szpilę dziennikarzowi TVN24. „Muszę wyjaśnić jedną rzecz. Ze Szkła Kontaktowego odszedłem, ponieważ zaproponowano mi, żebym się w nim pojawiał mniej więcej tak jak Jerzy Iwaszkiewicz z „Uszanowaniem Państwu”. Powiedziałem, że odchodzę, ponieważ taka obecność w programie mnie nie interesuje. Dzisiaj czuję się tak silny, jak Mołdawia po meczu z Polską, więc po przeczytaniu wszystkich ataków na moją osobę, oświadczam, że jeszcze się nie urodził taki pan Jacoń, który by ze mnie zrobił trans i homofoba” – czytamy. „Bawcie się dobrze, ponieważ bajek nigdy za dużo. Szczególne ukłony ślę pani profesor Magdalenie Środzie i pani redaktor Renacie Kim życząc obu paniom dalszych udanych fantazji na mój temat” – zakończył.
Foto: youtube/tvnpl, youtube/Storytel.pl
Źródło: Facebook/Krzysztof Daukszewicz