To nie koniec sprawy męża Witek. Córka zmarłej kobiety nie wytrzymała, idzie do sądu!

6 kwietnia Radio ZET opublikowało artykuł, który odbił się szerokim echem. Dziennikarze portalu, Mariusz Gierszewski oraz Radosław Gruca dotarli do informacji, wedle których Stanisław Witek ma przebywać w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii kilkanaście miesięcy. Rozgłośnia radiowa przekazała także, że w owym szpitalu zmarła pacjentka, która aż 8 dni czekała na przeniesienie na OIOM. Jej rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, iż to właśnie mąż Elżbiety Witek blokował miejsce.

Na oddziale intensywnej terapii w Legnicy od ponad roku przebywa Stanisław Witek, mąż Marszałek Elżbiety Witek.[…] Dowiedziałam się, że Stanisław Witek w stanie wegetatywnym przebywa kilkanaście miesięcy na oddziale intensywnej terapii, choć powinien być już od dawna objęty leczeniem paliatywnym” – to fragment przytoczonego wówczas przez Radio ZET zawiadomienia napisanego przez córkę zmarłej pacjentki. Prokuratura w Legnicy nie uznała jej jednak za pokrzywdzoną. Odebrało to kobiecie wszelkie prawa dotyczące postępowania przygotowawczego. Jak się okazuje, nie jest to koniec sprawy. Teraz trafi ona do sądu.

Dziennikarze śledczy Radia ZET i radiozet.pl – Mariusz Gierszewski i Radosław Gruca – dotarli do informacji, iż adwokat córki zmarłej pacjentki, Kinga Dagmara Siadlak, złożyła w jej imieniu 11 maja zażalenie do Sądu Rejonowego w Legnicy. „Śledczy po odmowie wszczęcia śledztwa nie przyjęli na tej podstawie od kobiety zażalenia na podjętą decyzję. Adwokat Siadlak kwestionuje to rozstrzygnięcie i chce, aby sąd nakazał prokuraturze zajęcie się zażaleniem” – informuje Radio ZET. Adwokat poinformowała dodatkowo, iż prokuratura decyzję o odmowie śledztwa wydała w tym samym dniu, w którym przesłuchano kobietę, którą reprezentuje.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Radio Maryja
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl